„Nasze dzieci dorastają z wysoce uzależniającą sztuczną inteligencją, pilnie potrzebujemy podejścia etycznego”
%3Aquality(70)%3Afocal(1245x961%3A1255x971)%2Fcloudfront-eu-central-1.images.arcpublishing.com%2Fliberation%2FCFCKQJS6OVDKPAOOZXXK4RR4GU.jpg&w=1280&q=100)
Sztuczna inteligencja to poważna zmiana, a my nie dysponujemy jeszcze kategoriami koncepcyjnymi pozwalającymi na jej omówienie. W jaki sposób możemy opisać te powiązania za pomocą tzw. konwersacyjnej sztucznej inteligencji? Czy to są „rozmowy”? Rozmowa jest jak rzucanie piłką, która wraca do nas nieprzewidywalnie: jest w tym zabawa, tarcie, których nie znajdziemy w tej wymianie zdań. Należy odróżnić pojęcie „relacji”, które zakłada pewną formę empatii i wzajemności, od pojęcia „połączenia”, czyli kontaktu ograniczonego do wymiany informacji. Czy możemy stworzyć sztuczną empatię? Empatia wymaga wczucia się w sytuację drugiej osoby i zrozumienia jej, dlatego sztuczna inteligencja nie może być empatyczna. A jednak entuzjazm, z jakim się spotykają, można również wytłumaczyć dominującym i błędnym przekonaniem, że są neutralni i radzą sobie lepiej niż ludzie.
Przeczytaj także
Dzisiejszym wyzwaniem jest zapewnienie, aby te połączenia nie zastąpiły relacji. Sztuczna inteligencja jest zaprojektowana tak, aby wykorzystywać naszą towarzyskość. Istnieje ryzyko ograniczenia naszych połączeń międzysystemowych. Stąd potrzeba uogólnienia metody „Etyki w projektowaniu”, co oznacza, że kwestie etyczne nie powinny być rozważane dopiero po fakcie, ale na wszystkich etapach, od projektowania tych maszyn po ich przyjęcie przez społeczeństwa, łącznie z ich produkcją. Podejście to musi być powiązane z etyką troski, aby narzucić stosunek czujności wobec sztucznej inteligencji poprzez
Libération